Polski Instytut Ekonomiczny ocenił sytuacje w handlu międzynarodowym. Z analizy wyłania się obraz, który nieco uspokaja nastroje w biznesie, mianowicie tegoroczny spadek światowego handlu nie będzie tak głęboki, jak się początkowo obawiano.

PIE powołuje się na październikową prognozę Światowej Organizacja Handlu (WTO), z której wynika, że w 2020 r. spadek wolumenu światowego handlu towarami wyniesie 9,2 proc. To wskaźnik wyższy od przewidywanego w kwietniu br. nawet w wariancie optymistycznym (zakładającym spadek o 12,9 proc.), nie mówiąc o scenariuszu pesymistycznym (wolumen niższy o 31,9 proc.). Analitycy zwrócili uwagę, że podwyższenie prognozy wiąże się z ożywieniem obrotów handlowych w III kwartale w wyniku znoszenia lockdownów w różnych krajach, które nastąpiło po rekordowo głębokim załamaniu handlu w II kwartale (spadek o 14,3 proc.). Jak podano w Tygodniku Gospodarczym PIE, ożywienie to może być jednak przerwane przez ponowną falę pandemii w głównych ośrodkach gospodarczych świata, a w efekcie prognoza obarczona jest istotnym ryzykiem korekty w dół. Instytut zwrócił uwagę na zróżnicowanie przewidywanego przez WTO tegorocznego spadku wolumenu eksportu w poszczególnych regionach. Analitycy PIE zauważają, że o ile w Azji ma on obniżyć się jedynie o 4,5 proc., o tyle w Europie o 11,7 proc., a w Ameryce Północnej o 14,7 proc. Eksperci wskazali też na wyraźnie mniejszy niż w poprzednich prognozach optymizm WTO dot. szacunków na przyszły rok. Według najnowszej prognozy organizacji wolumen światowego handlu towarami zwiększy się w 2021 r. o 7,2 proc., wobec przewidywanych w kwietniu ok. 21-24 proc. Tegoroczny spadek handlu światowego nie będzie zapewne tak głęboki, jak się tego początkowo obawiano, jednak powrót do tendencji przedkryzysowych może potrwać znacznie dłużej – zaznacza PIE.

Podobne do WTO są prognozy dot. handlu światowego formułowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Po przewidywanym spadku o 10,4 proc. w bieżącym roku, wolumen światowego handlu towarami i usługami ma zwiększyć się w roku przyszłym o 8,3 proc. W odniesieniu do bieżącego roku jest to prognoza wyższa od opublikowanej w czerwcu (o 1,5 pkt. proc.) i kwietniu (o 0,6 pkt. proc.). Handel samymi tylko towarami ma, według MFW, obniżyć się o 8,1 proc. w 2020 r. i wzrosnąć o 8,4 proc. w 2021 r. – wyliczono.

Polski Instytut Ekonomiczny zauważa, że na tle wielkości europejskich i światowych korzystnie przedstawiają się wyniki polskiego eksportu. W ośmiu miesiącach bieżącego roku eksport towarów wyrażony w złotych był o 3,2 proc. mniejszy niż w analogicznym okresie 2019 r. Z kolei spadek liczony w euro wyniósł 5,6 proc. Według PIE przyczynił się do tego stabilizujący wpływ kluczowego dla naszych eksporterów rynku niemieckiego, jednak równie ważna wydaje się nadal duża aktywność polskich przedsiębiorstw na rynkach zagranicznych. Jak czytamy w opracowaniu, pandemia nie przerwała tendencji do wzrostu ich internacjonalizacji, wyrażającego się rosnącym udziałem eksporterów wśród ogółu firm. Analitycy zwrócili uwagę, że w I półroczu 2020 r. sprzedaż na eksport wykazywało 16 308 spośród 43 886 przedsiębiorstw niefinansowych. Eksporterzy stanowili tym samym 37,2 proc. tych firm, o 0,5 pkt. proc. więcej niż w I półroczu 2019 r. Odsetek eksporterów zwiększył się w grupach przedsiębiorstw małych – bez mikroprzedsiębiorstw (o 0,2 pkt. proc., do 27,4 proc.) i przedsiębiorstw dużych (o 0,2 pkt. proc., do 66 proc.), przy stabilizacji w firmach średnich na poziomie 48,7 proc.

Na ogólnym dobrym tle wyników polskiego eksportu jako całości, dobrze wypada także handel zagraniczny towarów rolno-spożywczych, który mimo pandemii nadal rośnie. Z danym KOWR wynika, że od stycznia do sierpnia 2020 r. sprzedaż polskiej żywności osiągnęła wartość 21,9 mld euro tj. o 6 proc. wyższą niż rok wcześniej. Jak informuje KOWR, wartość sprzedawanych za granicę towarów rolno-spożywczych z roku na rok rośnie, a tempo wzrostu eksportu przewyższa dynamikę wzrostu importu, co sprawia, że Polska umacnia swoją pozycję jako eksportera netto. Od stycznia do sierpnia 2020 r. sprzedaż towarów rolno – spożywczych za granicę osiągnęła wartość 21,9 mld euro, o 1,2 mld euro więcej niż rok wcześniej, co oznacza wzrost o 6 proc.

KOWR ocenia, że tak dobre wyniki eksportu żywności zostały osiągnięte dzięki dobrej sprzedaży produktów w pierwszym kwartale br. oraz w czerwcu i lipcu br. Do wzrostu eksportu przyczyniła się także deprecjacja waluty krajowej względem euro i dolara amerykańskiego, mające miejsce w pierwszym kwartale br. oraz nadal korzystny dla eksporterów kurs złotego w okresie od kwietnia do sierpnia br. W okresie ośmiu miesięcy br. podobnie jak w latach poprzednich, produkty rolno-spożywcze były eksportowane przede wszystkim na rynek unijny. Dostawy do krajów UE wygenerowały 17,5 mld euro (wzrost o 3 proc.), co stanowiło 80 proc. przychodów uzyskanych z eksportu towarów rolno-spożywczych ogółem.

KOWR zauważa, że w tym roku obserwowany jest również dość silny wzrost sprzedaży na rynki pozaunijne, co oznacza, że rodzime firmy intensywnie poszukują nowych rynków zbytu. W okresie styczeń-sierpień br. wyeksportowano z Polski produkty rolno-spożywcze o wartości 4,4 mld euro wobec 3,8 mld euro przed rokiem (wzrost o 18 proc.). Według KOWR, polskimi sztandarowymi produktami w eksporcie rolno-spożywczym są : mięso, owoce, warzywa, produkty zbożowe i mleczne, a także słodycze. Z kolei Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl, że polski eksport artykułów rolno-spożywczych jak dotąd pozostaje odporny na skutki pandemii, choć czynnikiem ryzyka pozostaje jej druga fala. – Warto również zwrócić uwagę, że w ujęciu geograficznym głównym źródłem wzrostu polskiego eksportu żywności jest zwiększony eksport poza UE (+15,1% r/r), podczas gdy eksport do UE, uwzględniając Wielką Brytanię, zwiększył się zaledwie o 3,8 proc. – dodaje.

Ekonomista podkreśla, że choć polski eksport żywności rośnie mimo pandemii, to sytuacja w poszczególnych branżach jest zróżnicowana. – W niektórych sektorach sytuacja jest wciąż bardzo trudna, a eksporterzy nadal pozostają ze znaczącymi nadwyżkami towarów. O skali zjawiska wskazują szczegółowe dane za okres styczeń-sierpień 2020 r., zgodnie z którymi w 7 z 24 grup towarowych klasyfikowanych jako artykuły rolno-spożywcze odnotowano obniżenie wartości polskiego eksportu w ujęciu rocznym – tłumaczy. Wymienia pięć grup towarowych, które mają największy wzrost wskaźników eksportowych. Są to przede wszystkim zboża – wartość jego eksportu zwiększyła się o 148 proc. w ujęciu rocznym, tłuszcze roślinne i zwierzęce – wzrost eksportu o 23,8 proc. w ujęciu rocznym, nasiona i owoce roślin oleistych – wzrost w ujęciu rocznym 18,7 proc., tytoń i wyroby tytoniowe – wzrost wartości eksportu o 17,3 proc. oraz na piątej pozycji znalazły się pasze, których sprzedaliśmy więcej wartościowo o 15,5 proc.